3. WYPARTY SURREALIZM

W wywiadzie, który wielokrotnie cytowano, Tadeusz Kantor zaznaczył, że w międzywojennej Polsce „nie było surrealizmu, ponieważ w Polsce panował katolicyzm” („Literatura”, nr 8, 1985). Ten znamienny osąd pozwala dotknąć problemu luki w kanonie polskiej sztuki nowoczesnej. Dopiero krakowska recepcja nurtu – ta sprowokowana podróżą Kantora do Paryża (1947) i wzmocniona przez Wystawę Sztuki Nowoczesnej (1948/1949) – uchodzi za emanację polskiego surrealizmu, zaadaptowanego w duchu malarstwa metaforycznego. Z perspektywy powojnia krąg autora Ponad-ruchów spoglądał ku Francji, a lokalnej tradycji szukał przede wszystkim w spuściźnie Grupy Krakowskiej. Tym samym, także w wyniku postanowień jałtańskich, Lwów został niemalże wymazany z sieci relacji w polskiej geografii artystycznej.

Tymczasem na przełomie lat 20. i 30. stowarzyszenie Artes zaproponowało własną formułę sztuki adaptującej impulsy nadrealizmu. Wartość prac lwowian nie leży w odwzorowaniu źródłowego idiomu (paryskiego surrealizmu), ale właśnie w twórczym odkształceniu, przepracowaniu, wzbogaceniu wyjściowej estetyki, tak by lokalnie zaktywizować jej inne i nowe znaczenia. Doskonałym przykładem takiej strategii artystycznej jest seria obrazów Pożegnanie żołnierza, odwołujących się do epizodu z przeszłości Lwowa, a także liczne rysunki piórkiem, które, podobnie jak bliski „realizmowi magicznemu” świat Brunona Schulza, obficie czerpały z najbanalniejszej codzienności miasta (np. Rozmowa).

Surrealizm w tym kręgu z łatwością cyrkulował pomiędzy bardzo różnymi odłamami sztuki Artesu. Z jednej strony nakładał się on na elementy estetyki légerowskiej, z drugiej zaś bywał wmontowywany w prace zaangażowane społecznie, takie jak Strajk (gra skalą przedstawienia i wizja głodu ukazana przez wyolbrzymione owoce). Wędrówki motywów dobrze ukazuje też Czarodziej przy zielonej skale, niezmiernie łatwo ześlizgujący się z uchwycenia surrealistycznej niesamowitości do dokumentacji społecznego faktu z życia. Przypadek Lwowa dobitnie przypomina zatem, że adaptacja impulsów surrealistycznych każdorazowo potrzebuje takiego objaśnienia, które weryfikuje geohistoryczną odmienność środkowoeuropejskich produkcji artystycznych w relacji do zachodnich „izmów”. Odrzuca więc myślenie o jednorodnym stylu.

POŻEGNANIE ŻOŁNIERZA

Wartość obrazów Strenga nie leży w odwzorowaniu sensów źródłowego paryskiego surrealizmu, ale w jego odkształceniu i ulokalnieniu. Doskonałym tego przykładem jest seria obrazów "Pożegnanie żołnierza". Postaci umieszczone na ostentacyjnie nieokreślonym płaskim tle wykorzystują nadrealistyczny nastrój niesamowitości i obawę przed tym, co przyniesie droga. Pożegnanie żołnierzy robi użytek z impulsu surrealistycznego, by zobrazować wymarsz 30. Pułku Piechoty Austriackiej (w tym żołnierzy ze Lwowa). Epizod z 1908 roku z czasem stał się trwałym składnikiem lokalnej kultury oddolnej i bywał chętnie przywoływany w piosence wojskowej i ulicznej, m.in. w popularnym Marszu lwowskich dzieci. „Piosenki wojskowe z tego okresu opisują wymarsz żołnierzy z koszar i odjazd z lwowskiego dworca Czerniakowskiego. Żołnierzy odprowadzanych przez matki i żony żegna orkiestra wojskowa. Na dworcu panuje atmosfera rozterki, niepewności, dezorientacji”, pisali Jerzy Habela i Zofia Kurzowa.

Pokaż opis