1. KRAKIDAŁY I PRZEDMIEJSKI LWÓW

Twórczość członków stowarzyszenia Artes (1929–35) jest rozpięta między impulsami płynącymi z francuskiego modernizmu a głębokim zakorzenieniem w lwowskiej kulturze popularnej. W pracach Otto Hahna, Henryka Strenga, Mieczysława Wysockiego i innych to, co nowoczesne bezkonfliktowo spotyka się z tym, co lokalne. Dlatego główny deptak, słynna ulica Akademicka, spotyka się w tej wizji z reprezentacją dzielnicy żydowskiej.

Streng mieszkał przy ul. Balonowej, a więc blisko głównych placów targowych Krakidałów, potocznie zwanych „Paryżem” – żydowskiej dzielnicy handlowej, którą można uznać ze wzorcowy przykład „węzła kulturowego” w ujęciu Benjamina Harshava lub „areny integracji”, jak pisze Eugenia Prokop-Janiec, wspólnoty żydowskiej z innymi społecznościami. Mieszały się tu języki polski, ukraiński, jidysz, a także miejscowa gwara, bałak.

Rysunki i małoformatowe prace Strenga nie zatrzymują się na „folklorze” kultury polsko-żydowskiej, lecz biorą z niej silne osadzenie tożsamościowe. Przyjmują raczej optykę topograficzną: zakotwiczoną w szczególe i w tym, co charakterystyczne dla tej kultury. W centrum zainteresowania artysty znajdowały się praktyki codziennego życia, charakterystyczne miejsca i typy miejskie: „szymon” (dozorca) przy bramie domu, fryzjer we fryzjerni, robotnik ładujący worki, bywalcy szynkwasów, palący papierosy i pijący piwo, wreszcie lwowskie batiary (uliczni muzykanci) z harmonią i mandoliną. Ten bogaty repertuar motywów czerpie ponadto z różnych ikonografii (żydowskiej i chrześcijańskiej), kultury wizualnej (tzw. miejski prymityw, czyli szyldy sklepowe, reklama, malowidła ścienne) czy niskiej kultury ludycznej (żywotność wielu z tych motywów przedłużała piosenka uliczna).

ULICA

Ulica, która poprzedza studia Strenga w Académie Moderne, pozwala zastanowić się nad lokalną adaptacją sztuki francuskiej i sprawczością niezachodnich artystów. Kompozycja wykorzystuje estetykę montażu, dzięki czemu w tytułowej ulicy (mogła to być Akademicka, centralny deptak miejski) łączy odmienne oblicza Lwowa.

Z jednej strony daje obraz zmodernizowanej metropolii i nowoczesnego rytmu życia. Ukazuje latarnie elektryczne, automobil i tramwaj (czyli lwowski „balon”), eleganckich przechodniów, witryny i wytworne sklepy („magazyn”), a także nowe formy spędzania czasu (Danzing Jazz Band), reklamy i konsumpcji („na raty”). Z drugiej jednak strony Ulica obejmuje inny portret miasta. Obok elegantów jest w nim miejsce dla zamiatającego ulicę „szymona”, dozorcy kamienicy. A obok Wiedeńskiej, śródmiejskiego lokalu inteligencji i „sztamgastów”, szanowanych stałych gości, nieoczekiwanie pojawia się także kino Pasaż, które specjalizowało się w filmach kowbojsko-awanturniczych i przyciągało półświatek, widownię słabo sytuowaną, awanturniczą i „kinderską” (od „kinder”, w gwarze miejskiej: złodziej).

Fascynacja wielkomiejską nowoczesnością łączyła Strenga z polskim i europejskim modernizmem lat 20. Jednocześnie widoczne już w Ulicy zainteresowanie niską kulturą popularną będzie centralnym wątkiem jego dojrzałej twórczości, zdecydowanie trwalszym niż impulsy płynące z myśli Légera.

ARTES, MENKES, MERKEL

Międzywojenny Lwów doskonale oddawał zjawisko, które Andrzej Turowski nazwał „topografią rozproszenia” wielu miast w Europie Środkowej. „To, co charakteryzowało większość z tych miast, to ich wielojęzyczność, religijne zróżnicowanie, narodowe i kulturalne przemieszanie, a zarazem przechowywana odrębność wschodnich i zachodnich tradycji” (Fenomen nieostrości, 2009). Polsko-żydowskim artystą – urodzonym we Lwowie, studiującym w Krakowie, a działającym w Wiedniu i Paryżu – był Jerzy Merkel. We Lwowie, Krakowie, Berlinie był aktywny Zygmunt Menkes, w latach 20. współtworzył też krąg École de Paris. Sam Lwów był ważnym ośrodkiem artystycznym przynajmniej od 1913 roku, kiedy zorganizowano tu Wystawę futurystów, kubistów i ekspresjonistów, modernistów rosyjskich, niemieckich i czeskich. Stowarzyszenie Artes (1929–35) pełniło w mieście funkcję ważnego tygla kulturowego, gdyż należeli doń artyści polscy, polsko-żydowscy, jak Henryk Streng, oraz ukraińscy, jak Roman Sielski, który wystawiał też ze Stowarzyszeniem Niezależnych Artystów Ukraińskich (ANUM). O Artesie pisano wówczas po polsku i w jidysz, grupa współpracowała z Żydowskim Kołem Artystyczno-Literackim, a sam Streng ilustrował „montaże” Debory Vogel, istotnej reprezentantki literatury polsko-żydowskiej i teoretyczki sztuki.

Pokaż opis